Sunday, May 29, 2011

ze starej szafy

Niedawno oglądałam pewien film. Zupełnie nie pamiętam co to był za film, ani o czym, wiem za to że w pewnych momencie, czy to za sprawą jakiegoś dialogu czy sceny przypomniał mi sie skecz o stołach w środku kąpieliska, i telefonach bezprzewodowych z lat 60-tych. Czym prędzej więc odpaliłam YouTube-a i odkurzyłam to cacuszko:


Po niesłychanej karierze którą Laskowik wraz z kabaretem Tey zrobili w tamtych latach Laskowik chciał wrócic na scenę kabaretową. Wiele osób mówiło, że to już nie to samo, że na siłę, że się wypalił. I choc nie wszystkie nowe skecze mi się podobają ten jeden uważam za absolutną perełkę. Brakuje już takich inteligentnych skeczy. Nie przedłużając - proszę Państwa skecz o kaplicowych i cmentarnych pensjonariuszach:


Pozdrawiam niedzielnie
Skrzat-uska

No comments:

Post a Comment