Saturday, February 2, 2008

Czas na kawusię

Witam Kawoszy!

Termin Kawosz używam w stosunku do ludzi, którzy trzecią rzeczą jaką robią o poranku to przygotowanie sobie w nabożeństwie Kawy, nawet jeżeli znaczyłoby to spóźnienie się do pracy/na zajęcia/na autobus/na pociąg/do kolegi/do kościoła/etc. Pisząc trzecia mam na myśli, że jest ona następstwem pierwszej i drugiej. Pierwsza "rzecz" zakłada planowanie jakiejś wielce wysublimowanej formy tortury względem budzika, żeby zardzewiał w zawilgociałym zegarkowym lochu i dał Nam spokój po wsze czasy; druga to półprzytomny spacer po ciemnym mieszkaniu w poszukiwaniu włącznika światła, z równoczesnym obijaniem się o teoretycznie nieistniejące drzwi, lodówkę i kable od komputera.

Ale wróćmy do tej Kawy, która nie jest bynajmniej zwykłą kawą rozpuszczalną (patrz: małe litery - wyraz pogardy). Kawa zostaje bowiem przygotowana w kafetierze lub marimbie i wtedy jej aromat unosi się po całym mieszkaniu (tutaj zakładam standardowe M3 lub M4, nie jakąś hajdawerę dwupoziomową :P). Jaka to kawa? - to już sprawa osobista każdego Prawdziwego Smakosza. Może być to więc Kolumbijka albo Etiopka, Cappuccino albo Mocca, z odrobinką cynamonu albo likieru, itd.

Poniżej zamieszczam przepis na moją Małą Czarną pod Pierzynką:

Parzymy mocną kawę (w marimbie lub kafetierze) z dodatkiem:
- 1/2 łyżeczki kakao,
- szczyptą cynamonu,
- szczyptą soli (dla bardziej wyrazistego smaku),
- szczyptą pieprzu (dla dodania ostrej nutki).

Wlewamy do filiżanki, dodajemy odrobikę likieru (najlepiej Bailey lub jemu podobny) a wierzch przykrywamy pierzynką bitej śmietany. Dodatkowo można przyprószyć tartą czekoladą lub cynamonem, albo dodać polewy czekoladowej.

Ostrzeżenie dla Potencjalnego Konsumenta: Kawa przyrządzona wg powyższego przepisu jest kaloryczna jak diabli i równie diabelnie PYSZNA!

Pozdrawiam Wszystkich Kawoszy!

2 comments:

  1. Hmm, mam modyfikację : zamiast pieprzu chili a zamiast cynamonu kardamon. Spróbuj, nie pożałujesz :)A gdy za oknem zimno jak diabli można zaryzykować imbir... Idę do kuchni...

    ReplyDelete