Tuesday, December 16, 2008

Krótka historia o małych szczęściach


Pewnego dnia wstało słońce. W ogródkach życie kwitło już od paru godzin. Koty wracały z nocnego polowania, żeby cały dzień wylegiwać się na parapecie, ptaszki ćwierkały zawzięcie, jeden głośniejszy od drugiego, a w oddali słychać już było brzdęk butelek z mlekiem. Wszystko zgodnie z ustalonym porządkiem dnia.

Promienie słońca przedarły się przez szparę w zasłonach i obudziły Dziewczynę. Lekko wybudzona leniwie obróciła się na drugi bok, żeby przytulić się do swojego mężczyzny. "Kolejny wspólny poranek", pomyślała i uśmiechnęła się do siebie sennie.


No comments:

Post a Comment