Sunday, April 6, 2008

Białawo

Proszę Państwa, nowina! Nad Anglia zawisły chmury...nie to akurat nie jest nowina...nowiną jest że to chmury śniegowe...no dobrze śniegowo-deszczowe. No bo czego tu się można spodziewać jak nie pruszo-kropienia skoro temperatura za oknem mocno plusowa :)

A było to tak:
Obudziłam się porankiem niedzielnym, a za oknem biało. Wpierw myślałam, że mam coś na rzęsach, wiecie jak to czasem bywa jak się późno idize spać a tu nagle jakaś bezwzględna dusza budzi cię o 7-mej rano. Potem myślałam że to może coś się do żaluzji przyczepiło... Koniec końców zorientowałam się, że to śnieg. Hura! Nie myślcie sobie że tylko dlatego że było wcześnie rano, moja inteligencja nie zdążyła się jeszcze aktywować. To w końcu nie karta kredytowa ani konto użytkownika portalu "nasza-klasa.pl", ona działa na okrągło, z przerwą na herbatkę o 10.30 i 15.30. Hihihihi.

W każdym razie wracając do sedna którym jest ten nieszczęsny opad - ślicznie wszystko wyglądało za oknem do momentu kiedy nie spojrzałam na chodnik i nie zobaczyłam tej mokrej breji krzyczącej głosem ślizgacza śniegowego: "nie wdepnij we mnie!".

No i tyle Proszę Was ze śniegu!...

A mogło być tak pięknie,
tak śłonecznie tak wiosennie
mrozik ścisnął, śnieg poprószył
i do łóżka pójść mnie zmusił.

Od czasu do czasu zauważyłam dobrze jest stworzyć sobie taki mały wierszyk na poczekaniu, coby język pozostał giętki, umysł trzeźwy, a pióro tępiło się/klawiatura zacinała się ze zgryzoty, że takie banialuki musi wypisywać.

No comments:

Post a Comment