Friday, July 9, 2010

O lekturach

Obudziłam się d zisiaj z przemożną chęcią przeczytania "Nad Niemnem", a w zasadzie paru urywków z tej książki. Uwielbiam to uczucie, kiedy pierwszym impulsem po przebudzeniu jest podreptanie do domowej biblioteczki, gdzie wygodnie siedzą nasze ulubione książki do których zaglądamy od czasu do czasu. W naszej kolekcji znajduje się tez i parę lektur szkolnych, w tym "Nad Niemnem" (w pięknym wydaniu Ossolineum). Jest to zaskakujące o tyle, że fakt figurowania na liście lektur powinien teoretycznie na zawsze usunąc daną książkę z listy książek wartych uwagi każdego absolwenta liceum, a jednak... Jak byłam w klasie maturalnej odkryłam pewną prawdę o lekturach. Większośc z nich to naprawdę rewelacyjne książki, które bardzo wzbogacają erudycję i światopogląd. Niestety fakt, że mamy kartkówki z wiedzy o lekturze, terminy na kiedy trzeba ją przeczytac, no i niekończące się analizy z cycklu "Co autor miał na myśli?" sprawiają, że kanon literatury polskiej i światowej jest sprowadzony do roli zła koniecznego, przed którym bronimi się zaciekle już od najmłodszych lat. W zasadzie dopiero jak ten przymus się kończy, możemy w spokoju rozkoszowac sie chociażby "Nad Niemnem", który do niedawna kojarzył mi się tylko z "bogatymi opisami przyrody nadniemeńskiej" (cytat z jednego z bryków).

A wracając do pytań w stylu "co autor miał na myśli?" to najbardziej lubiłam je jak przerabialiśmy poezję, zwłaszcza modernizm...hihihi nie raz i nie dwa korciło mnie, żeby omawiając poezję Baudelaire'a, Rimbaud'a, bądź rodzimego Koraba Brzozowkiego lub Tetmajera (którego notabene uwielbiam) napisac coś stylowego, na przykład: "Autor w swoim wierszu zatytułowanym "XYZ" nie miał nic szczególnego na myśli, a tym bardziej - do powiedzenia. W trakcie pisania cierpiał na złe samopoczucie po libacjach poprzedniej nocy (pot. kac), nie tylko z przepicia absyntem, ale również przepalenia opium. Dobierał słowa przypadkowo, aby zachowac rytmikę wiersza, w dalszej kolejności rymy, jeżeli akurat był w humorze." Chciałabym zobaczyc minę mojej polonistki :D

No comments:

Post a Comment